Październik to ważny miesiąc w gospodarce amerykańskiej. Gdy to piszę, rząd USA zbliża się do końca roku fiskalnego, a gazety wypełnione są spekulacjami o tym, czy w kongresie dojdzie do uzgodnienia w sprawie kontynuacji działań rządu.
Ponieważ demokraci i republikanie nie mogą uzgodnić jak wydawać pieniądze podatników, zazwyczaj uchwalają przepis pozwalający rządowi kontynuować działania, jak to zrobiono rok temu. Jednakże w tym roku ma wejść w życie ustawa Obamacare. Republikanie robią wszystko co można, aby doprowadzić do zawieszenia działań rządu i odwlec wprowadzenie tej ustawy.
Ale to tylko pierwsze przedstawienie. Drugie, niewątpliwie o wiele większe, to potrzeba uchwalenia wyższego limitu zadłużenia państwa, co powinno być osiągnięte do połowy października. Taka sytuacja już się zdarzała w przeszłości, jednakże ostatnio wiarygodność kredytowa USA została obniżona. Tak naprawdę to rząd siedzi po uszy w długach w związku z deficytem wydatków, a podniesienie limitu zadłużenia jest jak użycie jednej karty kredytowej do spłacenia pozostałych. Jeśli kongres nie uzgodni jak płacić państwowe rachunki, zrobi się piekło w całej gospodarce.
Definicja biedy
Widząc w jakiej sytuacji jest rząd w tym tygodniu, przypominają mi się słowa Bogatego ojca na temat prowadzenia gry związanej z zadłużeniem, jakie usłyszałem dziesiątki lat temu: Im większej liczbie ludzi zalegasz z pieniędzmi, tym biedniejszy jesteś. A im większa liczba ludzi zalega tobie, tym jesteś bogatszy. Na tym polega ta gra.
Kiedy przyglądamy się światu, wielu ludzi stwierdza, że USA to najbogatszy kraj. Ale czy naprawdę? Jak to możliwe, że jesteśmy tak bardzo zadłużeni i wciąż jesteśmy bogaci?
Bogaty ojciec wyjaśniał: Wszyscy jesteśmy u kogoś zadłużeni. Problem powstaje wtedy, gdy zadłużenie traci równowagę. Na nieszczęście biedni ludzie zostali już tak bardzo wykorzystani w tej grze, że zazwyczaj nie są w stanie jeszcze bardziej się zadłużyć. To samo stwierdzenie odnosi się do biednych krajów. A jeżeli jesteś zbyt mocno zadłużony, inni zabiorą ci wszystko co masz: twój czas, pracę, dom, pewność siebie, dumę, a nawet Twoje życie.
Kluczem do wszystkiego jest zaufanie
Bogaty ojciec wyjaśnił mi kiedyś, że nasz środek płatniczy nie odzwierciedla konkretnej wartości, a jest jedynie instrumentem odzwierciedlającym zadłużenie. Kiedyś każdy dolar był oparty na parytecie złota i srebra. Dzisiaj każdy dolar jest rodzajem skryptu dłużnego, którego spłatę gwarantują podatnicy kraju, który wyemitował ten skrypt dłużny. Tak długo, jak świat ma zaufanie do podatnika amerykańskiego, że będzie pracował i spłacał skrypty dłużne, które powszechnie nazywamy pieniędzmi, ludzie ufają dolarom. Jeżeli podstawa zaufania nagle zniknie, gospodarka upadnie jak domek z kart.
Ostatni raz, gdy gospodarka światowa stanęła w obliczu niemożności dalszego spłacania długu przez rząd USA, a było to w 2011 roku, gospodarka amerykańska zarejestrowała trend spadkowy, Dow Jones odnotował spadek wynoszący 5,6%, wartość obligacji państwowych spadła, a zadłużenie rządu USA wzrosło o 1,3 miliarda dolarów.
Obecne wstrząsy są o wiele większe. Stany Zjednoczone odnotowują delikatne wychodzenie z kryzysu finansowego, największego w historii tego kraju. Poziom zaufania jest niewielki. Świat nie chce być świadkiem kolejnego załamania gospodarki, mając na uwadze ogólnoświatowe zadłużenie naszego kraju.
Zatem jako kraj – jesteśmy bogaci czy biedni?
Wygrani i przegrani
Kim są wygrani, a kim przegrani w odniesieniu do gospodarki światowej?
Gdy mówimy o skryptach dłużnych, zaufanie do dolara znika, a jego wartość spada. Aby kupować te same rzeczy, potrzeba dzisiaj więcej pieniędzy. A taki scenariusz wskazuje, że oszczędzający są przegranymi. Ci, którzy postępują według starej zasady, mówiącej: skończ szkołę, znajdź pracę, oszczędzaj pieniądze, kup dom i inwestuj w zdywersyfikowany portfel akcji, obligacji i funduszy inwestycyjnych są przegrani. Mówiąc inaczej ci, co trzymają się tradycyjnej porady inwestycyjnej to przegrani.
Wygrani to ci, którzy rozumieją zasady działania zadłużenia i to jak działają pieniądze we współczesnym świecie. Ci, którzy inwestują w aktywa będące pod ich kontrolą, w aktywa, których wartość rośnie wraz inflacją, którzy inwestują w przepływ pieniężny – są wygranymi.
Warto, żebyś wiedział, że możesz znaleźć się wśród wygranych, bo wciąż jeszcze jest na to czas. Pierwszym krokiem jest edukacja finansowa, aby zrozumieć jak działa pieniądz i jak działa zadłużenie. Zachęcam Cię do rozpoczęcia nauki jeszcze dzisiaj.