Aby się rozwijać jako biznesmen, nie wystarczy nabywanie nowych umiejętności – trzeba też porzucić pewne schematy myślowe.
W dzisiejszym świecie mamy wielu ludzi, którzy chcą zostać przedsiębiorcami, aby zmienić swoje położenie. Niestety wielu z nich nie potrafi się przemieścić z pozycji pracownika na pozycję właściciela biznesu.
Dlaczego? Bo na przeszkodzie stoi im przestarzały sposób myślenia.
Warto jednak pamiętać, że nigdy nie jest za późno na zmianę sposobu myślenia. Zazwyczaj najtrudniej jest pozbyć się stereotypów. Jedne z najtrudniejszych to te przekazywane z pokolenia na pokolenie. Mają one wielką moc i niełatwo je zmienić. Jednak musisz je porzucić.
Oto trzy rzeczy, które powinien zmienić w swoim sposobie myślenia każdy przedsiębiorca:
1. Poświęcaj się swojej pracy.
Dzisiejsza rzeczywistość jest taka, że ludzie pracujący najciężej są najgorzej opłacani i jednocześnie najbardziej opodatkowani. Nie mówię, że nie powinniśmy pracować z poświęceniem. Twierdzę jednak, że musimy nieustannie stawiać wyzwanie naszym sposobom myślenia i ponownie przeanalizować przekonania z nimi związane. Dla przykładu: być może powinieneś pracować z poświęceniem w swoim biznesie prowadzonym po godzinach, zamiast poświęcać kolejne nadgodziny dla swojego pracodawcy.
2. Bezczynni bogacze to lenie.
Rzeczywistość jest taka, że im mniej jesteś fizycznie zaangażowany w pracę, tym masz większe szanse, aby wzbogacić się. Powtarzam – nie twierdzę, że nie należy pracować z poświęceniem. W obecnych czasach należy jednak zarabiać pieniądze umysłem, a nie tylko fizycznie.
Ci, którzy zarabiają najwięcej, pracują najmniej. Pracują najmniej, gdyż ich praca związana jest z przychodem pasywnym i przychodem z inwestycji, a nie z pracą związaną z wypłatą, która jest najbardziej opodatkowanym przychodem.
W moim przekonaniu dzisiejsi bezczynni bogacze to nie lenie. Po prostu ich pieniądze pracują ciężej niż oni. Jeśli chcesz zostać przedsiębiorcą odnoszącym sukcesy, musisz nauczyć się zarabiać przy pomocy umysłu, a nie pracy swoich rąk.
3. Idź do szkoły, a potem znajdź pracę.
W epoce industrialnej ludzie przechodzili na emeryturę w wieku 65 lat, gdyż w tym wieku byli już zbyt słabi, aby podnosić opony czy montować silnik w samochodzie na linii produkcyjnej. Dzisiaj praktycznie stajesz się przeżytkiem i nadajesz się na wcześniejszą emeryturę już po 18 miesiącach, czyli po upływie czasu, gdy informacja i wiedza technologiczna podwoją się.
Obecnie, jeszcze bardziej niż w przeszłości, stwierdzenie Bogatego ojca jest na czasie: Prymusi szkolni są potrzebni, ale również i ci, którzy mają wiedzę życiową. Jesteśmy samouczącym się społeczeństwem, a nie społeczeństwem uczącym się dzięki rodzicom czy szkole. To dzieci uczą swoich rodziców, jak korzystać z osiągnięć najnowszych technologii, a nie odwrotnie. Firmy technologiczne bardziej potrzebują młodych utalentowanych technicznie, niż ludzi w średnim wieku z dyplomem uczelni, szukających pracy na stanowiskach kierowniczych.
Aby nasze umiejętności nie odeszły do lamusa, wciąż musimy rozwijać swoją wiedzę, zarówno tę szkolną, jak i życiową. Gdy spotykam się z młodymi ludźmi, zawsze doradzam im, aby myśleli w dwojaki sposób: jak zawodowi sportowcy i zarazem jak profesorowie uczelni. Zawodowcy wiedzą, że ich kariera skończy się, gdy młodsi sportowcy zaczną z nimi wygrywać. Profesorowie uczelni wiedzą, że ich wartość wzrośnie w miarę, jak będą starsi, jeśli wciąż będą pracować naukowo. W obecnych czasach oba te punkty widzenia są bardzo ważne.