Wielu ludzi słyszało o aferze dotyczącej Berniego Madoffa, który stworzył w USA największą piramidę finansową na świecie. Niektórzy uważali go za kogoś w rodzaju Bogatego ojca, jednak w rzeczywistości Madoff okazał się oszustem. Obecnie odsiaduje on dożywotni wyrok za dokonanie gigantycznego oszustwa finansowego – stworzenie piramidy określanej w USA jako Ponzi scheme. Udało mu się oszukać ludzi łącznie na 50 miliardów dolarów. Pieniądze pochodziły z oszczędności całego życia, planów emerytalnych, niezrealizowanych nadziei i marzeń. Madoff doszedł do ogromnego bogactwa, rujnując życie innym.
Pomimo że wielu ludzi słyszało o oszustwie Berniego Madoffa, niewiele osób wie czym tak naprawdę jest piramida finansowa. A jest to wielki problem, ponieważ z braku wiedzy finansowej miliony ludzi tracą pieniądze w legalnych i nielegalnych piramidach finansowych. Innymi słowy podczas, gdy niektórzy współczują ofiarom Madoffa lub szydzą z nich, bo byli na tyle bogaci i jednocześnie głupi, by oddać mu całe fortuny, niewielu zdaje sobie sprawę, że sami są oszukiwani w ten sam sposób. Piramidy finansowe, nazwano po angielsku Ponzi scheme od nazwiska Charlesa Ponzi’ego, włoskiego imigranta w USA, który wpadł na oryginalny pomysł zarabiania pieniędzy.
Ponzi (1882-1949) uknuł swój plan w Bostonie zaraz po I wojnie światowej, a jego „chwytem reklamowym” był międzynarodowy kupon pocztowy na przesyłkę zwrotną, czyli robienie przedpłat na międzynarodowe przesyłki pocztowe. Kupony Ponzi’ego – kupowane tanio za granicą – mogły być sprzedawane w USA za o wiele wyższe kwoty. Ponzi zapewniał inwestorów, że podwoi ich pieniądze poprzez kupno i sprzedaż kuponów.
Na początku system ten się sprawdzał. Ludzie wpłacali pieniądze, Ponzi wypłacał im wielkie zyski, i coraz więcej pieniędzy wpływało od nowych inwestorów – aż do miliona dolarów tygodniowo (mówimy o dolarach z lat 20. XX w.). Jednak jego oszustwo wyszło na jaw, kiedy gazety opublikowały wiadomość, że jest za mało kuponów, by Ponzi mógł spłacić swoich wierzycieli.
Ponzi nie inwestował w kupony, spłacał tylko inwestorów, którzy wcześniej weszli do systemu, z pieniędzy wpływających od następnych inwestorów.
Wielu jego klientów zbankrutowało, a Ponzi został skazany na karę więzienia.
Przykłady LEGALNYCH piramid finansowych
1. System opieki społecznej to jedna z największych piramid finansowych.
Aby system opieki społecznej działał zgodnie z planem, zabiera się pieniądze młodym ludziom, żeby dać je starszym. Problem polega na tym, że system ten załamie się, tak jak wszystkie piramidy finansowe, ponieważ pieniędzy zabraknie już około 2040 roku. Dlatego właśnie młodzi ludzie nie mają co liczyć na to, że na starość dostaną jakiekolwiek pieniądze od państwa w postaci emerytury czy innych zasiłków.
2. Giełda papierów wartościowych jest gigantyczną piramidą finansową.
Większość ludzi sądzi, że inwestowanie jest ryzykowne, ponieważ wiedzą, że mogą stracić pieniądze w ułamku sekundy. Większość inwestorów czeka aż ceny wzrosną, ponieważ zainwestują nowe osoby. Wtedy będą mogli szybko uciec z pieniędzmi pozyskanymi od innych ludzi.Systemy giełdowe HFT, High Frequency Trading, czyli systemy szybkiego inwestowania, są piramidą finansową działającą w szybkim tempie. Systemy HFT są wykorzystywane przez ogromne domy inwestycyjne, które przy pomocy komputerów i programów wartych miliony dolarów dokonują tysięcy transakcji w ciągu minuty i działają na niekorzyść początkujących inwestorów, dokonujących kilku transakcji dziennie, podczas gdy domy inwestycyjne działają znacznie szybciej – w milisekundach.Większość ludzi, którzy inwestują w akcje, nieruchomości, złoto lub dzieła sztuki dla zysków kapitałowych i zakładają, że ceny będą szły w górę, biorą udział w piramidzie finansowej. Pierwsi inwestorzy zyskują, a ostatni tracą.Jeżeli inwestor dokona zakupu nieruchomości, a następnie ją wyremontuje i na tym zarobi, niekoniecznie jest to efekt piramidy finansowej. Jeśli strony są zadowolone z transakcji, każdy na niej zyskuje.
3. Niektórzy uważają, że marketing sieciowy (MLM) jest piramidą finansową. To nieprawda.
Z mojego punktu widzenia, większość tradycyjnych firm takich, jak IBM jest prawdziwą piramidą finansową. W piramidach finansowych większość ludzi znajduje się na dole, a tylko jedna osoba na górze. W firmie taka osoba to zazwyczaj prezes. Tylko jedna osoba może dostać się na sam szczyt. Ktoś musi stracić, żeby ktoś inny mógł zyskać. Ta gra polega na wzajemnej rywalizacji, wspinaniu się po drabinie korporacyjnej, gdzie tylko jedna osoba trafia na sam szczyt.Zupełnie inaczej jest w marketingu sieciowym. To odwrócona piramida, której szczyt znajduje się na dole, a podstawa na górze. Cały biznes jest tak zaprojektowany, by jak najwięcej ludzi było na szczycie. Zamiast rywalizacji i wyścigu na górę „po trupach”, marketing sieciowy działa jedynie, gdy pomaga się innym ludziom w drodze na szczyt. Niestety wielu ludzi rezygnuje zbyt wcześnie. Zaraz potem wracają do prawdziwej piramidy, czyli do pracy na etacie, często na sam dół piramidy, gdzie wspinając się po drabinie kariery, zawsze widzą nad sobą czyjś wielki i tłusty tyłek.
4. Podatki to również piramida finansowa.
Podatki zabierane są Tobie i mnie, i oddawane znajomym, rodzinom biurokratów i polityków. Problem z podatkami polega na tym, że zabiera się pieniądze ludziom efektywnie zarabiającym i oddaje ludziom nieefektywnie nimi zarządzającym.
5. Systemy emerytalne to też piramida finansowa.
Większość systemów emerytalnych to legalne piramidy finansowe. Uzależnione są od młodych ludzi przekazujących pieniądze byłym pracownikom, którzy przeszli na emeryturę.Wiele systemów emerytalnych na świecie ma kłopoty, ponieważ są niedofinansowane. Oznacza to, że jeśli jest mniej pracowników lub giełda nie zyskuje 20% rocznie, starsze pokolenie ma kłopoty. Wówczas Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, czyli fundusz obsługujący wypłatę emerytur, również ma kłopoty.Emerytura jest fiskalną przepaścią dla ludzi z pokolenia wyżu demograficznego, którzy brali lub będą brać udział w legalnej piramidzie finansowej.
Moje doświadczenie
Moje pierwsze doświadczenie z prawdziwym oszustwem (nielegalnym rodzajem piramidy finansowej) pochodzi z czasów kiedy miałem dwadzieścia lat. Przyjaciel zaprosił mnie na „przyjęcie”, gdzie miałem przynieść tysiąc dolarów. Jak głupi zrobiłem to. W przeciągu godziny wręczyłem tę niemałą dla mnie wtedy kwotę organizatorowi tego spotkania.
Powiedziano mi, że mogę zarobić 50 tysięcy dolarów, ale tylko jeśli przyprowadzę ze sobą na takie przyjęcie szesnaście osób z tysiącem dolarów każda. Jeżeli któraś z nich nie przyprowadzi kolejnych szesnastu osób, piramida upadnie. Nie muszę mówić, że piramida upadła i ktoś odszedł z moim tysiącem. Dzięki bogu nigdy nie przyprowadziłem nikogo na to przyjęcie.
Chciałbym móc powiedzieć, że dało mi to nauczkę, ale nie mogę. Kiedy miałem czterdzieści lat, spotkałem menedżera funduszu hedgingowego, który był tak zwanym „złotym dzieckiem”. Miał rękę do zarabiania pieniędzy. Podobnie jak poprzednio, zaufany znajomy powiedział mi o nim i zaprosił na spotkanie dla bogatych i inteligentnych ludzi sukcesu. Uczestnicy byli zachwyceni zyskami, o których ten „złoty dzieciak” ich zapewniał.
Tym razem byłem rozważniejszy i mądrzejszy i nie wszedłem w to od razu. W zamian odrobiłem swoje lekcje i zgłębiłem temat, czyli poleciałem na Florydę z wizytą do siedziby głównej jego korporacji, by spotkać się z jej pracownikami. Nie muszę dodawać, że biuro i pracownicy robili wspaniałe wrażenie.
Podczas prezentacji pokazali Kim i mnie swoją „ścianę sławy” – czyli ich fotografie z celebrytami, przychylne opinie od fundacji charytatywnych i wyróżnienia od polityków. Podkreślali również swoją wiarę chrześcijańską i poświęcenie Jezusowi.
Jedyna rzecz, która spowodowała dyskomfort miała miejsce podczas kolacji. Mężczyźni, którzy brali udział w przyjęciu, pili dużo alkoholu i zamiast z żonami przyszli z młodymi, atrakcyjnymi asystentkami. Kiedy byli już porządnie wstawieni, zaczęli wrzeszczeć i wykrzykiwać obrzydliwe i obleśne rzeczy. Zachowywali się tak głośno, skandalicznie, żenująco, że ludzie zaczęli opuszczać restaurację. Pomimo naszych wątpliwości co do ich chrześcijańskich wartości, zdecydowaliśmy się zainwestować u nich 50 tysięcy dolarów.
Regularnie jak w szwajcarskim zegarku otrzymywaliśmy od nich raporty o imponujących zyskach. Po sześciu miesiącach zaczęliśmy dyskutować na temat podniesienia naszego kapitału początkowego do 100 tysięcy dolarów.
Na szczęście nie zrobiliśmy tego. Kilka dni później, Kim przechodząc obok stoiska z gazetami, zauważyła na okładce miesięcznika Barrons zdjęcie „złotego dziecka” siedzącego na plaży pod parasolem. W nagłówku znajdował się tytuł: Czy chciałbyś powierzyć swoje pieniądze temu człowiekowi?
Nasza odpowiedź brzmiała: My już powierzyliśmy.
Trwało to kilka lat, ale udało nam się odzyskać 28 tysięcy dolarów z zainwestowanych 50 tysięcy.
Mam wielki szacunek dla Komisji Nadzoru Finansowego. I choć nie może zapobiec sytuacjom, kiedy ludzie są oszukiwani, to wykonuje kawał dobrej roboty, żeby ścigać winnych i wyciągać wobec nich konsekwencje.
Chciałbym wam powiedzieć, że to był ostatni raz kiedy zostałem oszukany, jednak…
Mogę jedynie przyznać, że większość oszustów takich jak Ponzi, Madoff czy „złote dziecko” są bardzo wiarygodni, inteligentni i czarujący. Osiągnęli sukces, ponieważ są w stanie przechytrzyć równie inteligentnych ludzi. Mają znajomych, którzy w nich wierzą i przekonują innych, żeby w nich również wierzyli. Muszą mieć siłę przekonywania, w przeciwnym razie ich piramidy nigdy by nie zadziałały.
Dlatego zajrzyj głęboko w siebie i odpowiedz na pytanie: Czy sam nie jesteś piramidą finansową?