Odważ się spełnić swoje marzenia dzięki poniższym pięciu krokom
Gdy jako dziecko myślałeś o roku 2020, co sobie wyobrażałeś? Latające samochody? Połowę ludności żyjącą na Marsie? Roboty wykonujące za nas ciężką pracę? Pigułkę leczącą wszystkie choroby?
Jak bardzo niesamowite rzeczy jesteśmy w stanie sobie wyobrazić. W latach 60-tych, 70-tych i 80-tych ubiegłego stulecia rok 2020 wydawał się tak bardzo futurystyczny, a teraz nadejdzie już za niecały miesiąc. Co prawda, te wszystkie niesamowite marzenia się nie spełniły. Jeszcze nie.
Czy przez ostatnie dekady miałeś również inne marzenia? Takie, które mogły się spełnić, gdybyś podjął jakieś działanie. Przypomnij je sobie. Może myślałeś o rzuceniu ogłupiającej pracy w korporacji, by zostać przedsiębiorcą – mimo że musiałbyś porzucić „bezpieczeństwo” pracy na etacie, gwarancję wypłaty oraz różne przywileje i premie. Może, mając już za sobą 40 lat życia, myślałeś o powrocie do nauki, choć pewnie byłbyś najstarszym studentem na roku. A może była to chęć przeprowadzki gdzieś nad Morze Śródziemne, by korzystać z życia na wsi we Włoszech czy Grecji i nauczyć się tamtejszego języka. Być może chciałeś zacząć inwestować w nieruchomości i cieszyć się przepływem pieniężnym z tej działalności – choć jak na razie próbujesz spłacić zadłużenia na kartach kredytowych.
Zauważyłeś, że wszystkim tym śmiałym marzeniom towarzyszy cel, który wywołuje u Ciebie strach? Podkreślam to, bo zawsze będą jakieś przeszkody, wyzwania czy niepewności, gdy będziesz chciał zrealizować swoje marzenia. Jednak bądź pewien, że możesz osiągnąć wszystko, czego pragniesz, nawet jeśli nie znasz odpowiedzi na pytania, które się pojawią.
Im więcej czasu spędzasz na zastanawianiu się, czy podjęcie dużego ryzyka może skutkować nieprzewidzianymi konsekwencjami, tym więcej go tracisz. Tak naprawdę nakładasz na siebie wymyślone ograniczenia. Czy powiedziałbyś niezdarnej sześciolatce, że nigdy nie zostanie baleriną – nawet jeśli szanse na to są znikome, bo tylko 0,05 procent dziewcząt ma wystarczający talent, by się to spełniło? Oczywiście, że nie zrobiłbyś tego. Zachęcałbyś ją, aby podążała za swoimi marzeniami. Po co więc niszczyć własne marzenia – tylko dlatego, że jesteś dorosły.
Ignorancja jest błogosławieństwem
Mark Twain powiedział kiedyś: Wszystko, czego potrzebujesz w życiu, to ignorancja i pewność siebie, a sukces sam nadejdzie.
Wierzę w to, gdyż im mniej coś analizujesz, tym większa szansa, że tego dokonasz. Czasami ignorancja jest prawdziwym błogosławieństwem. Jeśli wierzysz w siebie, będziesz podążał za celem i rozważał każdy kolejny krok, gdy przyjdzie na to czas. Nie musisz znać odpowiedzi na wszystkie pytania, zanim się one pojawią. Martwienie się na zapas jest marnowaniem czasu – i tak nie jesteś w stanie wszystkiego przewidzieć.
Zatem stawiam przed Tobą wyzwanie: Myśl na dużą skalę. Im większe marzenia, tym większy strach, gdy myślisz o tym, co trzeba zrobić, by osiągnąć cel. Małe marzenia można o wiele łatwiej spełnić, ale prowadzą one do przeciętności i niewykorzystanego potencjału.
Pomyśl o nadchodzącym roku jak o książce mającej 366 stron. Czy zanim zaczniesz czytać jej pierwszy rozdział, najpierw narzucisz sobie ograniczenia potencjału jaki tkwi w Tobie? Nie sądzę!
Jak ustanowić cele na rok 2020
Gdy napotykam cel, który wydaje się niemożliwy do zrealizowania, robię tak:
1. Tworzę luźny plan
Jest taki stary żart: Jak zjeść słonia? Kęs po kęsie. I to jest sensowna odpowiedź. Dlatego sugeruję, abyś podzielił drogę do celu na małe etapy. W ten sposób osiągnięcie każdego etapu da Ci małą satysfakcję, w miarę jak będziesz robił kolejne kroki nakreślonego planu. Dzięki temu będziesz wiedział, że już coś osiągnąłeś. Takie działanie jest bardziej motywujące i łatwiejsze do przeprowadzenia. Jeśli masz jasność tego, co trzeba zrobić, zrób plan wszystkich etapów działania, jakie musisz przejść, by osiągnąć zamierzony cel. Jeżeli nie jesteś pewien wszystkich kolejnych kroków (co jest zrozumiałe), po prostu zapisz pierwszy. Gdy go ukończysz, określ drugi i zapisz go. I tak po kolei. Jednak zrób teraz tyle, ile możesz, nawet jeśli wydaje się, że to niewiele. Nie przerywaj akcji i idź naprzód.
2. Porzuć pomysł doprowadzania wszystkiego do perfekcji
W naszej naturze mamy odruch czekania na moment, gdy wszystko już będzie gotowe, zanim zrobimy następny krok. Jednakże problem z czekaniem na idealny moment jest taki, że możemy czekać w nieskończoność. Lepiej pomyśleć, że jesteśmy gotowi i ufamy, że możemy zrobić następny krok. Nie oznacza to, że nie napotkamy przeszkód lub nie opanuje nas zwątpienie, ale bez względu na to, kiedy zaczniemy działać, zawsze natrafimy na wyboje na naszej drodze. Nigdy nie będziesz w pełni gotowy, więc niech dzisiejszy dzień będzie tym pierwszym w podjętym działaniu.
3. Korzystaj ze swoich kontaktów
Daj znać znajomym, że podjąłeś nowe wyzwanie. Poszukaj wśród nich tych, którzy już przebyli drogę, którą Ty dopiero rozpoczynasz i poproś o wskazówki. Będziesz potrzebował pomocy różnych osób spośród swoich znajomych – począwszy od niezaangażowanych, aż do tych, którzy nie będą szczędzili Ci słów szczerej krytyki (ale uważaj na krytykantów i bojących się jakiegokolwiek działania). Podtrzymuj znajomości, jakie rozwinąłeś w przeszłości, bo nigdy nie wiadomo skąd nadejdzie pomoc.
4. Dostrzegaj konieczność zmian w obranym kursie
W jakimś momencie swojej podróży może się zdarzyć, że podejmiesz niewłaściwą decyzję. Nie martw się. Jeżeli znajdziesz się na drodze, która nie prowadzi do realizacji Twojego dużego celu, nie rezygnuj z osiągnięcia go. Zrób krok do tyłu i dokonaj małej korekty obranego kursu. Tak naprawdę możesz się wiele nauczyć od swojego systemu GPS: jeśli skręcisz w niewłaściwą drogę, GPS nie mówi Ci, że wykonałeś zły manewr i się wyłącza. Zamiast tego przelicza nową trasę i pomaga Ci dotrzeć nowo obraną drogą. Może to nie być ta najkrótsza, ale cel podróży pozostaje taki sam i w końcu dotrzesz do niego.
5. Nie porównuj się z innymi
Każdy z nas jest inny, podobnie jak płatki śniegu, więc i Twoja droga do celu jest niepowtarzalna. Jedną z najgorszych rzeczy jaką możesz zrobić, to przyglądać się innym i mierzyć swój sukces miarą ich sukcesu. Droga do sukcesu często nie jest liniowa, a ludzie, których postawiłeś na piedestał mogli nie przechodzić tych wszystkich prób i zawirowań jakie Ciebie spotkały. Bez względu na to, co Cię spotyka na drodze do celu, zapewne ma to sens, a Ty w końcu dotrzesz tam, dokąd zmierzasz – w swoim czasie i swoim sposobem.
Zatem jaki najbardziej przerażający Cię cel przychodzi Ci na myśl? Taki, który paraliżuje Cię strachem, gdy o nim myślisz, bo wydaje się niemożliwy do osiągnięcia? Czy taki, o którym wiesz, że na zawsze zmieni bieg Twojego życia wnosząc nadmiar szczęścia i pozytywnych zdarzeń? Co zamierzasz zrobić w nadchodzącym roku, aby urzeczywistnić swoje marzenia?
Nie pozwól, aby kolejny rok, kolejny miesiąc i kolejny dzień upłynął wyłącznie na marzeniach o Twoich wielkich celach. Chwytaj dzień i bierz sprawy w swoje ręce!