W ubiegłym roku napisałem książkę Dlaczego piątkowi uczniowie pracują dla trójkowych, a czwórkowi zostają urzędnikami. Opisuję w niej, w jakim stanie jest dziś edukacja finansowa, dlaczego system edukacji negatywnie wpływa na nasze dzieci i co rodzice mogą zrobić, żeby zapewnić im solidną wiedzę finansową. Według mnie szkoły nie przekazują odpowiedniej wiedzy finansowej, ponieważ nauczyciele niewłaściwie rozumieją kapitalizm.
Spleśniały chleb
W listopadzie 2012 roku Hostess Brands, producent bardzo popularnego pieczywa, właściciel między innymi marek Twinkies i Wonder Bread, zamknął zakłady i złożył wniosek o upadłość. Prezes firmy Hostess twierdził, że firma jest zmuszona do zakończenia działalności z powodu roszczeń związków zawodowych walczących o wyższe płace i świadczenia. Co gorsza, decyzja dotknęła nie tylko ponad 18 tysięcy pracowników spółki. Kiedy zamknięto zakłady, odczuło to też 18 tysięcy rodzin pracowników. Jeśli rodzina liczy średnio cztery osoby, to liczba osób dotkniętych tą decyzją rośnie do 72 tysięcy. Niczym efekt domina straty odczuły również lokalne szkoły oraz firmy, takie jak gabinety dentystyczne, sklepy spożywcze, pralnie chemiczne, sklepy detaliczne, warsztaty samochodowe, nawet kościoły oraz reszta lokalnego społeczeństwa.
Po jakimś czasie odkryto, że prezes tej firmy i zarząd wypłacili sobie odprawy wynoszące miliony dolarów. A propos spleśniałego chleba. To zarząd powinien być „zamknięty”, a nie firma.
Jest to tylko jeden z wielu przykładów sytuacji, w których zarząd postąpił niemoralnie dla korzyści majątkowych. Nie bez powodu w 2008 roku organizacja Kaufman Foundation, zrzeszająca w swoim składzie wiodących przedsiębiorców, w raporcie na temat kapitalizmu opublikowała: Ciężko stwierdzić, która z emocji jest silniejsza: szacunek do przedsiębiorców, czy nienawiść do prezesów.
Prezesi i dyrektorzy to nie kapitaliści
Ludzie nie lubią kapitalistów przede wszystkim dlatego, że sami nie rozumieją, kto jest kapitalistą.
Większość ludzi sądzi, że kapitalistami są prezesi wielkich firm, którzy postępują bezlitośnie i samolubnie. Prezesi i kadra zarządcza jednak nie są prawdziwymi kapitalistami. Zaliczają się do kategorii, którą nazywam kapitalistami zarządzającymi, czyli są pracownikami prawdziwych przedsiębiorców – takich jak Steve Jobs, Thomas Edison, Walt Disney, Mark Zuckerberg i inni – ale nie mają żadnego osobistego udziału finansowego w biznesie ani nie inwestują w niego. Co ciekawe, Edison i Disney nie ukończyli nawet szkoły średniej. Jobs i Zuckerberg nie ukończyli college`u.
Większość piątkowych uczniów, którzy kończą najlepsze szkoły, zostaje „kapitalistami zarządzającymi” – pracownikami – a nie „prawdziwymi kapitalistami”. To ci kapitaliści zarządzający, zazwyczaj piątkowi uczniowie, którzy dostają dobrze płatną pracę, pracują na złą reputację kapitalizmu.
Zła sława kapitalistów zarządzających
W swojej książce Czego naprawdę chcą Amerykanie… naprawdę doktor Luntz stwierdza:
(…) w dzisiejszym świecie kapitaliści ludzi przerażają, a kapitalizm jest skrótem myślowym dla prezesów pobierających dziesiątki milionów dolarów tego samego dnia, gdy ich podpis likwiduje 10 tysięcy miejsc pracy. To tragiczne, jak wielu ludzi nie rozumie różnicy pomiędzy kapitalistami zarządzającymi a prawdziwymi kapitalistami.
Pomyśl tylko o prezesach, którym wypłacono ogromne premie, podczas gdy miliony ludzi traciły pracę, domy i swoje oszczędności emerytalne. Czy właśnie tego nasze szkoły uczą naszych najlepszych i najzdolniejszych młodych ludzi? Odpowiedź znów brzmi „tak”. Nasze szkoły szerzą złą reputację kapitalizmu, bo to, czego się w nich uczy, nie jest prawdziwym kapitalizmem.
Czego nasze dzieci dowiadują się w szkole
Niestety większość rodziców rozpiera duma kiedy ich dzieci są prymusami, zatrudniają się w najlepszych firmach i zaraz po ukończeniu studiów zaczynają dużo zarabiać oraz wspinają się po stopniach kariery. Większości rodziców nie obchodzi, że ich dziecko zostało wyuczone, by być kapitalistą zarządzającym, a nie prawdziwym kapitalistą – przedsiębiorcą jak Steve Jobs lub Thomas Edison. Dziś mamy kryzys na całym świecie, ponieważ:
• Szkoły koncentrują się bardziej na chciwości, a nie na hojności.
• W szkołach mówi się o tym Ile pieniędzy mogę zarobić?, a nie Ile pieniędzy mogę zarobić, służąc innym?
• Szkoły uczą, jak znaleźć dobrze płatną pracę, a nie jak stworzyć dobrze płatne miejsca pracy.
• Szkoły mówią o wspinaniu się po korporacyjnej drabinie, a nie o tym, jak tworzyć spółki i korporacyjne drabiny.
• Szkoły mówią o gwarancjach zatrudnienia, zamiast o wolności finansowej, a z tego powodu większość pracowników żyje w strachu przed utratą pracy.
• Szkoły nie uczą o pieniądzach lub uczą o nich bardzo niewiele i dlatego miliony ludzi wierzą teraz w państwowe programy uprawniające do świadczeń, takie jak ubezpieczenia społeczne i opieka zdrowotna.
Powinniśmy uczyć swoje dzieci, że to czego uczą się w szkole na temat kapitalizmu nie dotyczy prawdziwego kapitalizmu. Prawdziwi kapitaliści to przedsiębiorcy, jak Steve Jobs – założyciel firmy Apple i Thomas Edison – założyciel firmy General Electric (obaj nie ukończyli szkoły), którzy:
• Koncentrują swoje wysiłki na ulepszaniu świata poprzez wprowadzanie innowacji i produktów na rynek.
• Pytają: Ile mogę zarabiać służąc innym?
• Tworzyć dobrze płatne miejsca pracy, które pomogą pracownikom utrzymać rodziny.
• Budować firmy, a nie kariery.
• Nie szukają gwarancji stałego zatrudnienia, ale rozumieją istotę zdobycia wolności finansowej.
• Nie oczekują, że szkoły nauczą ich jak zostać przedsiębiorcami.
Nasze dzieci potrzebują nowego światopoglądu, którego nie rozwiną w szkole. Potrzebują umiejętności marzenia o życiu, które nie jest uwięzieniem przy biurku i strachem przed utratą pracy. Muszą postrzegać świat przez pryzmat okazji, a nie niedostatku. Muszą zrozumieć jak ważna w życiu jest hojność. Muszą koncentrować się na zmienianiu świata na lepszy.
Najlepsze co mogą w życiu zrobić, to zostać przedsiębiorcą, który rozumie prawdziwe znaczenie kapitalizmu i zna istotę bycia prawdziwym kapitalistą. Dzieci nie znajdą tych informacji w szkole, dlatego potrzebują Ciebie. Potrzebują rodziców, którzy sami najpierw inwestują we własną edukację finansową i przekazują zdobytą wiedzę na temat pieniędzy, biznesu i inwestowania swoim dzieciom.
Jeśli wychowamy nasze dzieci przekazując im właściwą edukację finansową, przyczynią się one do ulepszenia świata. Właśnie w ten sposób moja książka pomaga rodzicom i dlatego również jest ona najważniejszą książką, którą napisałem.