Czy czujesz narastający strach? Gdy piszę ten artykuł, rynki odnotowują duże straty. We wtorkowy poranek, 29 czerwca 2010 roku, wskaźnik Dow Jonesa spadł o 245 punktów, co stanowi spadek o 2,48%. Na rynku NASDAQ wystąpił spadek o 68 punktów – 3,07%. Indeks S&P 500 spadł o 29 punktów – 2,75%.
A oto kilka nagłówków z porannych gazet: Obawy o globalny wzrost koniunktury uderzyły w amerykańskie rynki, W czerwcu amerykańscy inwestorzy znacząco tracą zaufanie, Kursy akcji spadają w związku z nowymi obawami przed globalnym spadkiem koniunktury, Subwencje dla Fannie Mae i Freddie Mac mogą kosztować podatników bilion dolarów i mój ulubiony: Wysokie bezrobocie, spadek kursów akcji, rosnący niepokój: czy to powtórka roku 1930?
Podobno nasza gospodarka miała wychodzić z kryzysu
Chyba świat zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, co Ty – wierny sympatyk firmy Rich Dad – wiesz już od jakiegoś czasu. Gospodarka nie odnotowuje wzrostu koniunktury, lecz jej spadek.
Ta informacja w końcu zaczyna docierać do mas. Popularne media w końcu przedstawiają rzeczywisty obraz globalnego kryzysu gospodarczego. Przyłączają się nawet ekonomiści. Dwa dni temu Paul Krugman przewidywał, że Stany Zjednoczone zmierzają w kierunku kolejnego kryzysu i że gospodarkę czeka kolejna recesja.
Oczywiście żadna z tych informacji nie jest dla Ciebie nowa. Pisałem już o nadchodzącym kryzysie: Obawy Fedu niepostrzeżenie rosną, Brudny dolar, Gra na zwłokę.
Finansowa godzina zero
Dzisiejsza poprawa sytuacji gospodarczej jest złudna – jak to określił Dan Alpert, dyrektor zarządzający banku Westwood Capital, jest to największa w historii poprawa koniunktury dla frajerów – dlatego, że prawdziwe problemy, które wywołały obecny kryzys finansowy, nadal pozostają nierozwiązane. Fed wciąż drukuje miliardy dolarów, żeby wypłacać środki z programów, na które go nie stać.
Amerykańskie zadłużenie jest rekordowo wysokie, rzeczywista stopa bezrobocia znacznie przekracza 10% i wcale nie spada, osiedla w całej Ameryce pustoszeją, bo ludzie wyprowadzają się ze swoich domów lub ich domy zajmuje bank, nie wprowadzono żadnej prawdziwej reformy finansowej, która uporządkowałaby kwestię obrotu instrumentami pochodnymi (Warren Buffet nazywa je finansową bronią masowej zagłady), i nadal za pieniądze podatników utrzymujemy finansowe instytucje-zombi, które są zbyt wielkie, żeby mogły upaść.
Jak w swoim felietonie w Washington Post pisze Katrina vanden Heuvel:
Obecna struktura oraz procedury bankowe praktycznie gwarantują występowanie kolejnych kryzysów finansowych. Mówi o tym jeden z najpotężniejszych bankowców Jamie Dimon, dyrektor naczelny JP Morgan Chase. W swoich zeznaniach przed Financial Crisis Commission Dimon powiedział: „Nie jest niespodzianką, że wiemy, że kryzysy występują co 5 lub 10 lat. Pewnego dnia moja córka zadzwoniła do mnie ze szkoły i zapytała: „Tato, co to jest kryzys finansowy?”. Całkiem poważnie odpowiedziałem: „To coś, co zdarza się co 5 do 7 lat”. Po czym ona zdziwiona zapytała: „Dlaczego w takim razie wszyscy są tacy zaskoczeni?”. „Dlatego więc nie powinniśmy być zaskoczeni”.
Pod każdym względem los nie jest dla nas łaskawy. Dlatego nie powinniśmy pytać: czy finansowa godzina zero nadejdzie, ale kiedy nadejdzie.
Różnica
Różnica pomiędzy najbogatszymi ludźmi, takimi jak Dimon, i przeciętnym obywatelem Stanów Zjednoczonych jest banalnie prosta: najbogatsi wiedzą, że system jest tak skonstruowany, żeby dochodziło w nim do gwałtownych wahań – wiedzą też, jak na tym zarabiać. Najbogatsi stosują nowe zasady rządzące pieniędzmi. Wiedzą, że stare reguły – idź do szkoły, znajdź dobrą pracę, oszczędzaj i inwestuj w zdywersyfikowany portfel zawierający akcje, obligacje i jednostki funduszy – to finansowe samobójstwo. I liczą na to, że Ty będziesz się nadal kierował tymi starymi zasadami, żeby oni mogli się wzbogacić.
Okazja puka do naszych drzwi
Nadchodzi kryzys. Świat zaczyna zdawać sobie z tego sprawę. Ale pamiętaj, że każdy kryzys niesie ze sobą także okazje. Najbogatsi wiedzą o tym i już wiele razy zarobili na wahaniach rynku.
Jak często powtarzam, ten nadchodzący kryzys doprowadzi do największego w historii przepływu majątku. To będzie Twoja okazja, żeby stać się bogatym. Ale musisz przestać kierować się starymi zasadami rządzącymi pieniędzmi. Musisz wiedzieć, jak sprawić, żeby siły wykradające majątek – takie jak podatki, inflacja, dług i plany emerytalne – pracowały dla Ciebie, a nie przeciwko Tobie. A żeby się tego dowiedzieć, musisz zdobyć edukację finansową.
Okazja puka do Twoich drzwi. Czy ją wpuścisz? Chcę, żebyś wyszedł z tego kryzysu obronną ręką. Ale tylko Ty możesz do tego doprowadzić.
Oto moja ostatnia myśl, jaką chcę się z Tobą dziś podzielić: nie panikuj i nie rozpaczaj, jak reszta świata. Nadchodzące czasy będą trudne, ale dla ludzi dobrze przygotowanych będą to czasy bardzo obiecujące i obfitujące w okazje. Głowa do góry. Ucz się tyle, ile się da. I wykorzystuj każdą okazję, jaka Ci się nadarzy.