Nie wystarczy chcieć zarabiać dużo pieniędzy… trzeba mieć jeszcze powód
Często jestem pytany w kwestii bycia bogatym: Jak zacząć? Odpowiadam, że bogacenie się zaczyna się od odwołania się do naszego finansowego geniuszu.
Wierzę, że każdy z nas skrywa w sobie geniusza finansowego, który śpi i tylko czeka na przebudzenie. Geniusz ten jest uśpiony, ponieważ kultura, w której żyjemy nauczyła nas wierzyć w złe rzeczy dotyczące pieniędzy. Uczy się nas, aby być pracownikami i pracować za pieniądze, zamiast zostać przedsiębiorcą czy inwestorem, dla których to pieniądze pracują. Uczy się nas, abyśmy nie martwili się o swoją finansową przyszłość, ponieważ nasz pracodawca lub rząd zrobią to za nas.
Od dziecka wpaja się nam, aby ciężko pracować, zarabiać pieniądze, wydawać je, a kiedy nam ich brakuje, pożyczać więcej. Niestety, 90 procent zachodniego świata zgadza się z powyższym schematem po prostu dlatego, że łatwiej jest znaleźć pracę i pracować za pieniądze, niż podążać własną drogą i budować swoje bogactwo.
Naucz swoje dzieci myśleć jak bogaci
Dorastając, miałem dwa wzorce myślenia o pieniądzach.
Mój biedny ojciec, który był moim biologicznym ojcem, popierał taki sposób postępowania: idź do szkoły, znajdź dobrą pracę, kup dom i zainwestuj w zdywersyfikowany portfel akcji, obligacji i funduszy inwestycyjnych. Osobiście to wszystko nazywam starymi zasadami rządzącymi pieniędzy.
Na szczęście miałem też bogatego ojca, czyli ojca mojego najlepszego przyjaciela. On inaczej myślał o pieniądzach. Wierzył w konieczność dbania o swoje interesy, na przykład w formie własnego biznesu, który będzie zarabiał dla niego pieniądze, a nie na odwrót.
Dzięki bogatemu ojcu nauczyłem się myśleć o pieniądzach w kategoriach biznesu i inwestowania. To odróżniało mnie od innych dzieci. Tak naprawdę swoją pierwszą firmę założyłem, gdy miałem dziewięć lat, udostępniając dzieciom do czytania komiksy przeznaczone do wyrzucenia.
To, co zdecydowanie odróżniało bogatego ojca od biednego, to odmienne spojrzenie na edukację. Mój biedny ojciec wierzył w edukację akademicką i zawodową. Bogaty ojciec wierzył w edukację finansową.
Chociaż kochałem i szanowałem mojego biednego ojca, który był bardzo dobrze wykształcony w sferze akademickiej i zawodowej, to w głębi duszy wiedziałem, że nie chcę podążać jego śladami. Jako dziecko, a potem nastolatek, uczyłem się pod okiem bogatego ojca, który przekazał mi wiele cennych lekcji na temat pieniędzy.
Niektóre z nich to:
• Jak czytać sprawozdania finansowe
• Różnica między aktywami i pasywami
• Jak tworzyć pieniądze z niczego
• Kto zabiera Twoje pieniądze (legalnie)
• Jak znaleźć dobrych ludzi
Ale jedną z najważniejszych rzeczy, których mnie nauczył, było to, że jeśli chcę być bogaty, muszę mieć powód.
Jaki jest Twój powód, aby być bogatym?
Jeśli zapytasz ludzi, czy chcą być bogaci, w większości odpowiedzą TAK. Jednak potem następuje zderzenie z rzeczywistością. Zdają sobie sprawę, że bogacenie się wymaga dużo pracy. Nie ma szybkiego sposobu na wzbogacenie się. Stawiając czoła tym przeszkodom, wywieszają białą flagę i wybierają łatwą drogę — znalezienie pracy i przekazanie brokerowi zarządzanie inwestycjami.
Ale istnieją też takie osoby, które nie obierają najłatwiejszej drogi. Są również tacy, którzy odnoszą spektakularne sukcesy, podczas gdy inni nie. Co odróżnia osoby odnoszące sukcesy od tych, które doznają porażek? Odpowiedzią jest powód, jakim się kierują.
Spotkałem kiedyś młodą kobietę, która marzyła o pływaniu na olimpiadzie. Wstawała codziennie o 4 rano, aby popływać przez trzy godziny przed szkołą. Imprezy z przyjaciółmi nie istniały dla niej. Jej życie kręciło się wokół pływania i nauki. Zapytałem ją kiedyś: Co cię napędza? Jej odpowiedź była poruszająca.
Robię to dla siebie i dla ludzi, których kocham – powiedziała. To miłość pozwala mi pokonać przeszkody i ponieść wyrzeczenia. Znalazła swój powód.
Chcesz być bogaty? Określ, czego chcesz, a czego nie
Powodem jest po prostu połączenie „chcę” i „nie chcę”. Powód, dla którego stałem się bogaty, zaczął się od „nie chcę”, które określało moje „chcę”.
Nie chcę pracować przez całe życie. Nie chcę tego, do czego dążyli moi rodzice – złudnego bezpieczeństwa pracy i domu na przedmieściach. Nie chcę być pracownikiem. Nie chcę być emocjonalnie nieobecny wśród mojej rodziny i przyjaciół, ponieważ zawsze staram się związać koniec z końcem. Nie chcę nie mieć nic do przekazania pod koniec swojego życia.
Z tych „nie chcę” rozwinąłem swoje „chcę”.
Chcę swobodnie podróżować po świecie i żyć stylem życia, który kocham. Chcę być jeszcze młody, kiedy to robię. Chcę być wolny finansowo. Chcę mieć kontrolę nad swoim czasem i życiem. Chcę, aby to pieniądze pracowały dla mnie.
Świadomość, dlaczego chcesz być bogaty, to tylko połowa pracy
Moje powody są dla mnie głęboko zakorzenione i emocjonalne. A jakie są Twoje?
Jeśli nie są wystarczająco silne, przeciwności, które napotkasz mogą być większe niż emocjonalne powody, dla których chcesz się wzbogacić. Osobiście napotkałem wiele niepowodzeń na swojej drodze do bogactwa. Straciłem dużo pieniędzy i widziałem, jak wiele transakcji kończy się fiaskiem. Chciałem być wolny finansowo w wieku 40 lat, ale zajęło mi to 7 lat więcej, z wieloma doświadczeniami po drodze. Jednak moje powody zawsze wskazywały mi właściwy kierunek.
To właśnie dzisiaj powinieneś określić powód, dla którego chcesz stać się bogaty. Zrób listę swoich „nie chcę” i „chcę”. Upewnij się, że Twój powód jest wystarczająco mocny i dokładnie określony. Jeśli znajdziesz właściwy powód, obiecuję Ci, że znajdziesz sposób na wzbogacenie się. Ale wszystko zaczyna się od Ciebie.
To jednak dopiero połowa sukcesu. Musisz dążyć do celu każdego dnia, nawet jeśli masz chwilowe problemy. Musisz włożyć wiele wysiłku. Jeśli masz solidny powód, dla którego chcesz być bogaty i jesteś gotów włożyć dużo pracy, możesz spełnić swoje marzenia.